Jaką wodę wybrać, by mieć lepsze wyniki w sporcie?
Jeśli należysz do coraz szerszego grona osób aktywnych fizycznie, z całą pewnością wiesz, jak ważną sprawą, obok zbilansowanej diety, jest właściwe nawadnianie. Kwestia regularnego picia odpowiedniej wody jest podnoszona przez osoby tak związane z zachowaniem zdrowia (lekarze, dietetycy, rehabilitanci), jak i cały świat sportu. Taki permanentny „alarm wodny” nie powinien nikogo dziwić. Przypomnijmy, że ciało człowieka w większości zbudowane jest przecież z wody. W przypadku kobiet to ok. 55%, a u mężczyzn ok. 65% masy ciała. Przy czym trzeba mocno zaznaczyć, że mięśnie u osób aktywnie trenujących zbudowane są nawet w 75% z wody! Jak zatem nietrudno zrozumieć, w życiu sportowców woda odgrywa niezwykle ważną, wręcz fundamentalną rolę. Zobaczmy jednak, jaką wodę wybrać, by stała się ona realnym wsparciem podczas ćwiczeń i przy budowaniu doskonałej formy i kondycji fizycznej.
Większe zapotrzebowanie na wodę
Jeśli trenujesz bardzo intensywnie, Twoja masa ciała może spadać między 2%, a 8%, z czego większość stanowi właśnie woda. Nic zatem dziwnego, że zapotrzebowanie na wodę dla sportowców oblicza się na poziomie około pół litra na 30 minut ćwiczeń. Co oznacza, że wyczynowcy powinni pić nawet do 6 litrów wody dziennie. Pamiętajmy jednak, że sama ilość jest sprawą bardzo indywidualną i zależy od wielu czynników. Będzie to płeć, waga, rodzaj wykonywanych ćwiczeń, częstotliwość i długość treningów. Nie mniej jednak, wspólnym mianownikiem dla wszystkich są pewne zasady, dotyczące tego, kiedy trzeba pić wodę. Z całą pewnością z rana, zaraz po przebudzeniu się, by dobrze przygotować organizm do całodziennego wysiłku. Podczas ćwiczeń, należy pić przynajmniej tyle wody, ile tracimy w wyniku pocenia się, a następnie około 300 ml po treningu. I jeszcze ostatni raz, przed snem. Jeśli zatem jesteś sportowcem – najpewniej pijesz dużo wody w ciągu dnia. Zwykła woda (kranowa czy mineralna) i owszem – nawadnia, ale czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem pić wodę, która jest jednocześnie najlepszym na rynku, w 100% naturalnym napojem izotonicznym? Mowa jest o wodzie jonizowanej (inaczej nazywanej alkaliczną lub żywą), która zawiera mnóstwo ważnych dla Ciebie antyoksydantów, jonów wapnia, magnezu, sodu, potasu, a dzięki swoim właściwościom, szybciej i skuteczniej nawadnia komórki.
Naturalny izotonik, energetyk, antyoksydant, nawadniacz, dotleniacz
Rzeczywistość wygląda tak, że coraz więcej znanych sportowców w Polsce i za granicą poleca wodę jonizowaną, jako niezbędne wsparcie dla osób ćwiczących. Piszą o tym wprost na swoich blogach czy w social mediach, podkreślając liczne korzyści, płynące z picia tej wody. Woda alkaliczna jest nazywana najlepszym, naturalnym wspomagaczem dla aktywnych i mówi się o tym, że jest „współczesnym MUST HAVE” każdej osoby, która pragnie zdrowo trenować, osiągając coraz lepsze wyniki i ciesząc się dobrą energią, witalnością przez długie lata. Opinie osób pijących tę wodę są zgodne z analizami, jakie zostały przeprowadzone przez niezależne instytuty na całym świecie: woda jonizowana ma realny wpływ na organizm człowieka, bowiem pomaga utrzymać równowagę kwasowo – zasadową, bardziej nawadnia, bardziej dotlenia, jest antyoksydantem, redukuje wolne rodniki, ma zdecydowanie lepszy dla człowieka poziom pH oraz pożądany potencjał redukcji utlenienia (ORP). A to cechy niezwykle ważne przy dużym wysiłku fizycznym, który z reguły mocno obciąża organizm.
Prawidłowe pH to duże wsparcie dla sportowców. Lepsze wyniki przy mniejszym zmęczeniu
Przypomnijmy na początku, że poziom pH (czyli potencjał wodoru) to miara zasadowości lub kwasowości roztworu. Jest to zatem skala, która określa, czy mamy do czynienia z czymś kwaśnym (wówczas pH jest niskie), obojętnym czy zasadowym. Zwykła woda pitna ma pH o wartości 7, natomiast woda jonizowana ma pH wyższe, którego poziom to około 7,5. Aby zrozumieć, czemu w tym przypadku to woda jonizowana jest lepsza, trzeba wyraźnie zaznaczyć, że pożądany poziom pH dla człowieka powinien się mieścić w przedziale od 7,35 do 7,45. Mogłoby się wydawać, że te parametry niewiele się od siebie różnią, ale dla sportowców nawet najmniejsze wahania pH mają przykre przełożenie na ich treningi. Szybciej pojawia się zmęczenie, spada wydolność, obniża się próg bólu przećwiczonych mięśni, a co za tym idzie – osiągnięcia są coraz gorsze. Zbyt niskie pH prowadzi do zaburzeń w pracy hormonów i enzymów, a to z kolei oznacza, że stopniowo słabnie i ustaje wymiana gazów oraz usuwanie toksyn. Tymczasem dzięki regularnemu piciu wody jonizowanej o wysokim pH, organizm zachowuje pożądaną równowagę, z czasem przekładając się nawet na dłuższe, wydajniejsze i bardziej intensywne treningi.
Skuteczna walka z wolnymi rodnikami. Większa wydajność i odporność
Duży i często powtarzający się wysiłek fizyczny jest dla organizmu niemałym szokiem. Nie ma znaczenia, jaką dyscyplinę sportu uprawiasz, bo w każdym przypadku w trakcie wysiłku powstają wolne rodniki tlenowe. I nie jest to dobra informacja, ponieważ mogą one spowodować niemałe szkody, gdyż atakują zdrowe komórki i je stopniowo niszczą. Zmęczenie, przeciążenie wywołują stres oksydacyjny, któremu należy koniecznie przeciwdziałać, dostarczając związki o charakterze przeciwutleniającym. A właśnie o wodzie jonizowanej mówi się, że jest bardzo dobrym przeciwutleniaczem, a także skutecznym antyoksydantem, bowiem posiada ORP (potencjał redukcji utlenienia) w przedziale od -400 do -700 mV, a nawet -900 mV. Warto zaznaczyć przy tym, że woda z kranu lub butelkowana ma ORP na poziomie +150 - +300 mV. Co z tego wynika? Otóż ta cecha wody jonizowanej sprawia, że neutralizuje wolne rodniki, chroniąc zdrowe komórki przed utlenieniem. Choć brzmi naukowo, oznacza to dla ćwiczących znaczną poprawę odporności i uszczelnienie systemu immunologicznego.
Mikroelementy bez szkodliwym dodatków
Bez wątpienia każdy intensywny trening wymaga uzupełnienia mikroelementów, które traci się podczas wysiłku. Brak reakcji może spowodować, że pojawi się zaburzenie równowagi elektrolitowej. Rozwiązaniem, które najczęściej przychodzi do głowy jest picie gotowych, łatwo dostępnych izotoników. Zawierają jednak cukry, a ich skład stopniowo wpływa na zaburzenie równowagi kwasowo – zasadowej i pH organizmu. I o ile z nadwyżką cukru sportowcy sobie świetnie poradzą podczas treningu, o tyle wahania pH nie są przecież czymś mile widzianym. I jak się okazuje, również w tym przypadku rozwiązaniem jest woda jonizowana. Sprawdza się bowiem idealnie jako zdrowy, pozbawiony kalorii izotonik, ponieważ ta woda jest bogata w jony wapnia, magnezu, sodu i potasu. Sprawa jest zatem prosta: wybierasz albo przygotowaną w domu wodę lub płacisz za kaloryczny napój, który tak pomaga, jak i szkodzi.
Brak zakwasów i bólu zmęczonych mięśni
Chyba każdy aktywnie fizycznie człowiek słyszał o kwasie mlekowym i moczowym. Nie kojarzą się zbyt pozytywnie? I słusznie, bowiem oba zaczynają się wydzielać w sytuacji, gdy organizm nie dostarcza do mięśni wystarczającej ilości tlenu. Dzieje się tak podczas intensywnych treningów, a im większy wysiłek, tym sytuacja się pogarsza. W pozbawionych tlenu mięśniach powstaje kwas moczowy, który zaburza pH, zakwaszając je. W takiej sytuacji mięśnie są bardziej zmęczone i spada efektywność. Nie dochodziłoby do takiej sytuacji, gdyby komórki dostawały wystarczającą ilość tlenu. I tę rolę bierze na siebie woda jonizowana, która słusznie nazywana jest najlepszym dotleniaczem. Jest ona bowiem wyjątkowo bogata w ujemne jony OH-, które przekazuje do potrzebujących komórek, dotleniając, neutralizując produkcję kwasów, chroniąc ćwiczących przed skurczami i zakwasami. Na sprawę dotleniania trzeba spojrzeć z jeszcze jednej strony. Otóż woda alkaliczna ma bezpośredni i niemal natychmiastowy wpływ na rozrzedzenie krwi, a ta w takiej postaci przecież z dużo większą łatwością dostarcza tlen do potrzebujących komórek. A zatem mamy tu dwie wzajemnie się uzupełniającego korzyści. Woda alkaliczna dostarcza tlen do komórek, dzięki czemu organizm nie produkuje kwasów, a przy okazji krew prawidłowo rozprowadza tlen do komórek, usuwając niepożądane resztki kwasowe.
Zdecydowanie lepsze nawadnianie
Wiele się mówi o właściwym nawadnianiu organizmu, ale w przypadku sportowców szybkie i skuteczne dostarczanie wody do zmęczonych wysiłkiem komórek jest po prostu priorytetem. Nie jest ważne, czy jesteś nowicjuszem, czy zawodowcem. Nie jest też istotne, co konkretnie trenujesz lub jak często. Najważniejsze, by każdy ćwiczący uzupełniał na bieżąco wodę. Od tego zależy przybieranie masy mięśniowej lub spalanie tkanki tłuszczowej oraz szybka regeneracja po treningu. Tu liczy się jednak również czas, ale czy woda może być szybciej wchłaniana przez czekające na nią komórki? Otóż może, a wszystko zależy od jej budowy. Zwykła woda ma 12-18 cząsteczek, natomiast woda jonizowana ma heksagonalną strukturę cząsteczek (bardzo zbliżoną do płynów ustrojowych człowieka) i ma tylko 6 molekuł. Charakteryzuje się też niskim napięciem powierzchniowym, a to oznacza, że z dużo większą łatwością przedostaje się przez błony komórkowe i mocno nawadnia tkanki. A przy okazji skutecznie rozpuszcza resztki kwasowe. Osoby trenujące doceniają tę właściwość, ponieważ picie wody jonizowanej chroni przez odwodnieniem i reguluje mechanizmy termoregulacji. Trzeba przy okazji dodać, że opisane parametry mają bezpośrednie przełożenie także na układ krwionośny. Jak już wcześniej wspominaliśmy, woda jonizowana szybciej łączy się także w płynami ustrojowymi, w tym z krwią. Dzięki temu nawadnia ją, chroniąc przed groźnym gęstnieniem, a przy okazji dostarcza opisywane wcześniej substancje odżywcze i tlen.
Regulacja masy ciała
Nasze narządy wewnętrzne i płyny ustrojowe (z wyjątkiem kwasu żołądkowego) powinny być zasadowe. Tylko wówczas możemy mówić o zdrowiu i dobrej kondycji. No, ale w życiu bywa przecież różnie i chwila zapomnienia w postaci złych nawyków żywieniowych i używek prowadzi do zachwiania równowagi kwasowo – zasadowej. Przybieramy na wadze. Tymczasem woda jonizowana jest alkaliczna, pozbawiona jonów rozpuszczonych soli kwaśnych, co oznacza, że jej picie przywraca, a następnie normalizuje tę równowagę. Trzeba zatem koniecznie podkreślić, że woda jonizowana jest ogromnym wsparciem dla osób, pragnących zredukować masę ciała. Usuwa bowiem toksyny i resztki kwasowe z organizmu, które są odpowiedzialne za spowolnienie przemiany materii. Co za tym idzie, realnie pomaga przy spalaniu tkanki tłuszczowej i budowaniu masy mięśniowej. Rzecz jasna przy zachowaniu dwóch zasad: wodę należy pić regularnie oraz prowadzić aktywny tryb życia. Przy okazji woda jonizowana jako naturalny odkwaszacz, może okazać się niezwykle cenna także przy diecie wysokobiałkowej.
Woda jonizowana – naturalne korzyści dla sportowców
Ćwiczysz? Musisz się zatem regularnie nawadniać. Możesz kupować wodę w butelkach lub korzystać w wody wodociągowej, ale możesz też spróbować pić wodę alkaliczną i wydłużyć wysiłek fizyczny o około 33%. Sporo, prawda? Ale takie są fakty. Woda jonizowana zawiera tlen i to dzięki niemu wzrasta Twoja wydajność na treningach. Nie zapomnij także o tym, że ta woda zdecydowanie lepiej się wchłania, zawiera jony wapnia, sodu, magnezu i potasu. Redukuje powstawanie kwasów, utrzymuje pH na właściwym poziomie, jest antyoksydantem i naturalnym izotonikiem. Przygotowane z jej użyciem odżywki lepiej się rozpuszczą, bo ma heksagonalną budowę. Jak widzisz, sportowcy z całego świata mają powody, by rekomendować wodę jonizowaną. Chroni przed przetrenowaniem i wspiera wytrzymałość. To jedyny legalny doping!